Ostatnie półtora roku



Człowiek jest w stanie poświęcić wszystko, aby uciec od swoich uczuć. Jest w stanie je wyciszyć, przeprowadzić się, wyczyścić pamięć w telefonie, wykasować numery telefonów. Tak, jakby poprzez usunięcie ciągu liczb bądź liter układających się w login, chciałby usunąć wspomnienia i ślady pocałunków na skórze. Fakt, przez pewien czas to działa. 

Przecież nic się nie wydarzyło, przecież nawet tej osoby nie znam, prawda?

Ale po pewnym czasie system zaczyna szwankować. Wszechświat wymaga od nas pamiętania tej osoby. Po przez szczegóły. Po przez osobę, która przed tobą w kolejce zamawia tą samą kawę co on. Przez nią, którą dostrzegasz w tłumie, bo nosi ten sam płaszcz. Po przez zapach perfum, które ktoś niechcący rozpyli w sklepie, akurat jak będziesz przechodził. Albo usłyszysz waszą piosenkę w kawiarni, którą mijasz z zakłopotaniem.

Ale przecież to nic nie znaczy, prawda?

Ucieczka jest jedną z opcji. Z czasem i tak będziemy musieli zmierzyć się z odrzuceniem i wspomnieniami. I w końcu w całości poczuć gorycz niespełnionej miłości, odrzucenia bądź zranienia. 
Opcja -  a) zaboli mocniej
Opcja - b) łatwiej będzie nam się z tym pogodzić. 
Nigdy nie wiadomo na co trafimy.
Czasami zamiast uciekać, lepiej zmierzyć się z własnymi uczuciami. Pozwolić im płynąć, tak jak łzom po policzkach. Im szybciej tym lepiej. 
Każdy posiada prawo do cierpienia, każdy posiada prawo do kochania, każdy posiada prawo do powiedzenia to koniec.
I musimy to zaakceptować, nie ważne jak bardzo nasze wnętrzności płoną od sprzeciwu. 
Dlaczego nikt nas tego nie nauczył?
Od maleńkości wpaja się dzieciom system - tak bądź nie. Nie ma żadnego nie wiem. A osobiście mogę powiedzieć, że w swoim życiu spotkałam się z przewagą „nie wiem” od tak i nie. I wiem, że nikt nie ma prawa wymuszać ode mnie innej odpowiedzi. Ponieważ to są moje uczucia, nie kogoś innego. I vice versa.

Więc kiedy widzę kogoś w tej feralnej koszuli, uśmiecham się. Akceptując przeszłość. Pozwalając mu przejść przez myśl. A kiedy słyszę tą cholerną piosenkę, siedząc w kawiarni po drugiej stronie Polski, pijąc jak zawsze tą samą intensywną kawę, nie odwracam wzroku ani myśli. Jedyne zdanie jakie mam w głowie jak i w sercu to


Jak miło, że byłeś w moim życiu, nawet przez chwilę.

~Olka 

Komentarze